Przyszłość. Nowy Jork, Los Angeles oraz Waszyngton to opuszczone miasta. Nie ma policji – są tylko żołnierze. Nie ma mandatów – są aresztowania i procesy.
Ci, których aresztowano, zwykle nie wracają. Siedemnastoletnia Ember pamięta jednak, że nie zawsze tak było. Życie z buntowniczą mamą nie pozwala zapomnieć, że niegdyś nie więziono ludzi za czytanie nieodpowiednich książek albo wychodzenie z domu po zmroku.
W ciągu trzech lat, jakie minęły od zakończenia Wojny, Ember doskonale opanowała umiejętność niewyróżniania się z tłumu. Dobrze wie, jak zdobyć to, co jest jej potrzebne, na przykład kartki na jedzenie czy używaną odzież, oraz jak przejść przez wyrywkowe inspekcje wojskowe. Wiedzie na tyle spokojne życie, na ile pozwalają na to okoliczności… Dopóki jej mama nie zostanie aresztowana za pogwałcenie Paragrafu Piątego! Co gorsza, jednym z żołnierzy, którzy przybyli po nią, jest Chase… bliski przyjaciel Ember…
-Ożeniłeś się ze mną, gdy spałam? (...) - Uderzyłaś mnie za to, że cię pocałowałem. Uznałem, że będzie bezpieczniej, jeśli ożenię się z tobą, póki śpisz.
Pomysł może wydawać się już wiele razy wykorzystany, jednak w Paragrafie 5 świat wykreowany jest bardzo dobrze i podczas lektury ani razu nie miałam wrażania, że coś takiego już czytałam.
W Ameryce panowały straszliwe zasady, które zabraniały dosłownie wszystkiego- trudno się tam żyło i co rusz ktoś zostaje aresztowany, zupełnie jak mama Ember...
Jednak o dziwo- podobało mi się to. Byłam ciekawa, jakie granice mogą złamać ludzie w tej strasznej wizji przyszłości (aczkolwiek jak w większości książek mowa tu tylko o Ameryce, więc my możemy czuć się bezpiecznie ;)
Główną bohaterkę od razu polubiłam, była zaradna i nie rozczulała się nad sobą- a tego najbardziej nienawidzę w głównych postaciach. Wiadomo, kilka razy popełniła błędy i momentami umiała denerowować swoim zachowaniem, ale to dodawało realizmu i sprawiało, że książkę czytało się lepiej.Właśnie- co sprawiło, że książkę czytało mi się tak dobrze i w takim tempie? Podejrzewam, że po prostu akcja. Autorka nie dawała głównym bohaterom ani chwili wytchnienia, co chwilę coś się działo. Kristen zaplanowała kilka zwrotów akcji, które były zdumiewające i sprawiały, że coraz bardziej byłam ciekawa co się dalej wydarzy. Tak też się stało po zakończeniu lektury- muszę sięgnąć po następną część!
Dodając jeszcze na koniec- wątek z bliskim przyjacielem Ember wcale nie jest taki banalny jak może się wydawać! :)
★★★★★★★★★☆
Jak na razie nie mam ochoty na tę książkę, ale może kiedyś to się zmieni :)
OdpowiedzUsuńCudny ten cytat !
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że główna bohaterka nie jest irytująca - to najgorsze co może być w powieści ;P Książkę od dawna mam w planie, bo bardzo lubię dystopię :D
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Wydaje się świetna. Lubię książki on takiej tematyce więc sięgnę po nią!
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Bardzo się cieszę, że książka się spodobała :)
OdpowiedzUsuńksiazki-recenzje-czytelnicy.blogspot.com
Obawiam się, że książka niekoniecznie dla mnie, ale cieszę się, że Tobie przypadła do gustu i czas z nią spędzony nie był czasem zmarnowanym. ;)
OdpowiedzUsuńWezmę twoją opinię pod uwagę przy większych zakupach.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że odkryłaś przede mną tą książkę.
Dawna Limonka