Przejdź do głównej zawartości

Recenzja ,,Za niebieskimi drzwiami'' - Marcin Szczygielski

Hej!
Dzisiaj opowiem wam o ,,Za niebieskimi drzwiami’’ Marcina Szczygielskiego.
Książkę wypożyczyłam z biblioteki za namową koleżanki, która powiedziała mi, że czytała tą książkę i bardzo jej się spodobała. Wzięłam ją więc do domu. Byłam już bardzo zaciekawiona okładką. Chłopiec chodzący o kulach i dziwne skrzyżowanie małpy, pająka i ptaka? Tak mi się na początku skojarzyły ;-) 
O ile o tych dziwnych stworzeniach trudno będzie mi wam opowiedzieć i to raczej wole zostawić chętnym do przeczytania tej lektury, to o chłopcu już wam mogę trochę opowiedzieć.
Nazywa się Łukasz Borski, ma 12 lat. Dlaczego chodzi o kulach? Wszytko przez ten dzień kiedy ma pojechać z matką na wspólne wakacje, jednak niespodziewanie mają wypadek. Chłopiec po wypadku ma wiele problemów z nogami i musi przejść wiele operacji. Dlatego nie może chodzić zupełnie sam. Jego mama jest śpiączce -więc musi zamieszkać w Brzegu- malutkiej nadmorskiej mieścinie z ciotką Agatą. 
Zdziwiło mnie to, że okazało się iż chłopiec sam zamieszka za tytułowymi niebieskimi drzwiami. Na początku tego nie rozumiałam ale później wszystkie odpowiedzi na moje pytania zostały ujawnione.

Cała akcja polega na pokonaniu Krwawca, którego chłopiec przypadkowo spotkał i który ’’opętał’’ jego ciotkę. Właściwie książka na niczym, innym się nie skupia - co mnie trochę rozczarowało, bo liczyłam na coś więcej. 
Zaprzyjaźnia się on z Moniką, Pchełką i Zgryzem, którzy obiecują mu pomóc, jednak wiemy, że jest to głównie tylko jego problem i jeśli go nie rozwiążą on poniesie największą stratę. 
O książce szczerze mówiąc nie da się więcej powiedzieć aby nie popsuć całej magii czytania. Wszystkie opisy w książce mówią mniej niż ja. Cała książka jest tajemnicą, która rozwiewa się dopiero pod koniec. 
Trzeba jednak przyznać, ze ma mało stron- w moim wydaniu 226. Dla mnie to bardzo mało. 
Czuje pewien niedosyt i może nie z powodu zakończenia książki ale ze sposobu jej przekazania. Zwykle czytam książki które mają co najmniej 300 stron. Może dlatego też ,że jest to literatura bardziej dziecięca niż młodzieżowa? Nie wiem.

Książka dostaje 6.5/10. Raczej wszystkie powody napisałam w akapicie powyżej. Sądzę, że jeszcze rok temu, albo dwa, zachwycałabym się nad tą książką. Szkoda bo do biblioteki przyszła miesiąc temu, a ja o niej wiedziałam od dawna. Może zbyt pozytywnie nastawiłam się do tej książki, przez to, że koleżanka tak ją wychwalała? Nie powiem jednak, że jest zła, przeczytałam ją bardzo szybko będąc zaciekawioną, jednak szkoda, że była tylko jedna tajemnica, i nic nie podsycało mojej ciekawości, ale cóż - to nie jest powieść detektywistyczna. 
                            

,,   Pamiętajcie!
Nigdy nie należy pukać
  do drzwi zbyt długo!
Bo nawet jeśli nikogo
      za nimi nie ma,
   to jednak ktoś
       może wam
   otworzyć...  ''





  Pozdrawiam!


PS.Czytałam, że autor książki napisał jeszcze ,,Czarny Młyn’’. Może się na to skuszę. Czytaliście, lub słyszeliście o niej kiedyś?

Komentarze

  1. Hejka. Masz bardzo fajnego bloga. Zapraszam na swojego http://worldbyjulie.blogspot.com Może obserwacja za obserwację? Jeśli tak to napisz na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie słyszałam o tej książce ,ale chętnie przeczytam ;)
    http://wikaandstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem dumna, że młodsze roczniki wykazują chęć czytania książek! Nie wszyscy, ale to zawsze coś :)

    zapraszam na mojego bloga: http://nic-o-tym-nie-wiesz.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się ciekawie, mi też się spodobała okładka :)
    Nie znam ani tej książki ani "Czarnego młyna" :)
    +Obserwuję, rewanż byłby bardzo miły :)
    Zapraszam! BLOG I ASK

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja słyszałam o książce "Czarny młyn". Moi znajomi mówili mi, że bardzo fajna i interesująca książka. Ja jeszcze nie miałam okazji przeczytać :)
    obserwujemy ?;)

    http://juliettapastoors.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki tobie postanowiłam wypożyczyć czarny młyn ;-) dziękuje
      Obserwujemy :-)

      Usuń
  6. Już Cię obserwuję . Ja polecam książkę After strasznie mnie wciągnęła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już tez obserwuje twojego bloga ;-)
      Postaram się przeczytać tą książkę, może opublikuje jej recenzję na blogu ;- )

      Usuń
  7. Nie słyszałam o tej książce ale wydaje się ciekawa ♥

    http://londonkidx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. O "Czarnym Młynie" nie słyszałam, ale kiedyś wspominałam, że książki polskich autorów jakoś do mnie nie przemawiają. :D
    Poza tym napisałaś, że jest ona bardziej dziecięca niż młodzieżowa - ja mam już 21 lat, więc raczej po nią nie sięgnę. xD
    Buziaki! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie słyszałam :) Bardziej preferuje się w kryminałach więc raczej nie przeczytam ;) zapraszam na : twoimioczami.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Boże cudowna książka! Muszę po nią sięgnąć.
    Pytałaś o obserwacje a więc obserwuje, mam zadzieję na rewanż :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę sie ze ci sie spodobała :-D
      Za chwile zaobserwuje twojego bloga :-)

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Jest to moze nawet horror, ale dla dzieci , wiec dla starszych czytelników nie jest to takie straszne ;- )

      Usuń
  12. Myślę, że gdybym przeczytała ją trzy lata temu, by mnie zainteresowała, ale teraz wydaje mi się, że to nie jest mój klimat.
    Pozdrawiam i obserwuję:D
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ja tez żałuje ze nie mogłam jej przeczytać kiedyś, bo teraz książka wydaje mi sie za bardzo naiwna, nie zafascynowała mnie
      Pozdrawiam 😉

      Usuń
  13. Ostatnio też czytałam książkę, gdzie była opętana postać - bardzo podoba mi się taki motyw. ;)
    Obserwuję i pozdrawiam,
    Geek of books&tvseries&films

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to typowe opętanie ;-) czyli stanie sie zombiakiem, albo coś takiego. Tym mnie akurat autor pozytywnie zaskoczył :-)
      Ale zeby to zrozumieć trzeba przeczytać książke.
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  14. Bardzo fajny blog zapraszam do mnie modowa1.blogspot.com pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmm, czyli jakieś nawiązanie do fantasy w niej jest ;) Nie mój typ książki... Ale ładnie to opisałaś ;)

    Nowy post, zapraszam!
    Obserwuję ;)
    MÓJ BLOG-KLIIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dużo jest tam właśnie ze świata fantasty ;-)
      Dziękuję :-)

      Usuń
  16. Nie czytałam i nie słyszałam :o

    OFFICIAL PATTY (klik)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy się z tą książką nie spotkałam, ale chyba się skuszę :)
    Mój blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. nigdy nie słyszałm o tej ksiazce
    http://happinessismytarget.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Czy jest książka, film "za niebieskimi drzwiami" w wersji angielskiej? Tak się pytam. Ponoć przy projektowaniu okładki został popełniony błąd, albo polski aktor jest podobny do Asa Butterfield. Czy rzeczywiście przy projektowaniu okładki wklejono aktora Asa Butterfield.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli przeczytałeś post (co jest ważne przy komentowaniu, a często omijane) to pozostaw komentarz, podziel się opinią :)

Popularne posty z tego bloga

Ksiązka w której zmieniłabym fabułę. *goscinnie*

Hej! Dzisiaj wpis będzie nietypowy, ponieważ jest to zestawienie trzech tekstów od autorek różnych blogów na temat: Książka, w której zmieniłabym fabułę. Cała akcja jest zorganizowana w ramach kampanii  PRZECZYTAJ & PODAJ DALEJ  zorganizowanej przez Magdalenę z  http://www.savethemagicmoments.pl  ;) Zapraszam do czytania, a autorkom dziękuję za wzięcie udziału!  Paulina z http://www.paulinakaleta.com   „Zanim się pojawiłeś” wzbudza ogromne k ontrowersje. Książkę jedni kochają i wylewają przez nią morze łez. Drudzy, rozochoceni zachwytami tych pierwszych, niemile się rozczarowują… Niektórzy musieli przeczekać szum wokół książki, a potem i filmu, by móc po nią sięgnąć. Ale cały czas, gdzieś tam huczy o tej niezwykłej historii. Ja sama należę do grona fanów Jojo Moyes i każdą książkę wychodzącą spod jej pióra czytam z ogromnym zainteresowaniem. A „Zanim się pojawiłeś” to dla mnie taka książka, którą ma się ochotę przeczytać. Kiedy Lou traci pracę, nie wie, co zrobić ze sw

Podsumowanie! | listopad

Witajcie! Listopad minął tak szybko i nie mogę uwierzyć, że jest już grudzień i niedługo święta. Nawiązując do poprzedniego postu ( o świątecznym klimacie w listopadzie ) - powoli wprawiam się w ten klimat   : D Przychodzę do Was z podsumowaniem, które ostatni raz było na blogu w maju i mam nadzieję, że tym razem będzie ciekawsze i nie   zanudzę Was informacjami, które będą mówić ile stron dziennie czytałam. ( jestem ciekawa kogo poza autorem postu to interesuje 😉 )

The call. Wezwanie- Peadar O'Guilin

Co byś zrobił mając tylko chwilę, żeby uratować swoje życie, a zegar już zaczął odliczanie? Trzy minuty Wszyscy nastolatkowie wiedzą, że pewnego dnia znajdą się w przerażającej krainie, do której zostaną Wezwani. Dwie minuty Na nieznanym terenie ruszą za nimi bezwzględni łowcy, którzy zrobią wszystko, by ich dopaść i zabić. Minuta A Nessa nie może biegać. Czy mimo poraż enia nóg ma szansę na przeżycie, kiedy przyjdzie pora jej Wezwania? Czas ucieka… Zacznę od tego, że książka była pełna akcji i to mi się w niej bardzo podobało. Nie było tam nie potrzebnych opisów przyrody, skupiała się na postępie w fabule i rozwoju osobistym głównych bohaterów. Właśnie główna bohaterka miała coś w sobie, przez co umiała przyciągnąć czytelnika do czytania.  Była ona zaradna, co mi się bardzo spodobało. Może to po prostu moje preferencje, ale nie cierpię bohaterek, które rozczulają sie nad sobą. - Zamierzam przeżyć - mówi. I nikt mi w tym nie przeszkodzi. Wierz